Po długim i intensywnym roku szkolnym przyszedł czas na odpoczynek. Wakacje są idealnym momentem na zadbanie o siebie. Mamy teraz okazję, by zwolnić tempo, zastanowić się nad swoimi nawykami i wprowadzić zmiany, na które nie mieliśmy czasu wcześniej. Może nam w tym pomóc jedzenie zgodnie z zasadami slow food.
Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2022/7
Slow Food to organizacja jednocząca kilkadziesiąt krajów, w tym Polskę. Została założona przez Włocha Carlo Petriniego, który poprzez swoje działania wyraził dezaprobatę wobec kultu fast foodów. Ideą nurtu slow food (ang. slow ‘wolne, powolne’, food ‘jedzenie’) jest ochrona tego, co naturalne, a co za tym idzie – zdrowe. Ruch ten stawia na zwolnienie tempa życia i kultywowanie tradycyjnych regionalnych smaków przygotowywanych w naturalny sposób. Propaguje odkrywanie nowości, czerpanie przyjemności z jedzenia oraz jego różnorodności. Dania przygotowywane są starannie, bez dodatku sztucznych składników, a jedzone z uwagą i bez pośpiechu. Nie bez powodu symbolem organizacji jest ślimak, a jej podstawowe zasady to czystość, dobro i sprawiedliwość.
Gotowanie w stylu slow food to powrót do starych regionalnych przepisów: prostych i opartych na naturalnych składnikach. To celebrowanie procesu szykowania posiłku i jego spożywania. Można przygotować dany produkt w domu, np. upiec chleb, ukisić rzodkiewki, zrobić kefir. Świetnym pomysłem jest również robienie przetworów z warzyw i owoców, najlepiej zebranych we własnym ogródku lub zakupionych u gospodarza. Slow food wyklucza smażenie w procesie obróbki jedzenia, stawiając raczej na duszenie, gotowanie na parze czy też wędzenie, co pozwala zachować bogactwo witamin i minerałów oraz pełnię smaku.
Życie zgodnie z nurtem slow food nie wyklucza chodzenia do restauracji – powstają już miejsca, w których serwuje się potrawy przygotowane w tym duchu, np. samodzielnie wypiekany chleb czy własnego wyrobu kiszonki.
