Według prognoz poprzedzających wprowadzenie do Sejmu projektu ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa do polskiego systemu edukacji miało trafić ok. 200 tys. dzieci. Tymczasem już w momencie jej uchwalania wiadomo było, że może być ich znacznie więcej – 11 marca minister edukacji Przemysław Czarnek informował, że w Polsce jest ok. 600 tys. dzieci ukraińskich, z czego do szkół zapisało się 24 tys. A to dopiero początek. Czy system oświaty jest gotowy zapewnić im pomoc?
Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2022/4
Kiedy dwa dni przed agresją Rosji na Ukrainę zapytałem dyrektorów szkół, czy są przygotowani na przyjęcie dużej liczby dzieci z tego kraju, odpowiadali: kilku czy kilkunastu tak, ale na więcej nie bardzo, bo przepisy na to nie pozwalają. – Wszystko będzie zależało od organu prowadzącego, bo przyjęcie dużej liczby uczniów wymagałoby reorganizacji szkoły, czyli zwiększenia podziału na grupy, zatrudnienia nowych nauczycieli, których nie ma na rynku, oraz wyasygnowania środków na dodatkowe godziny – wymieniał Wiesław Jagodziński, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 im. Jakuba Sobieskiego w Oławie. – Więc w tej chwili nie jesteśmy przygotowani do przyjęcia dużej liczby dzieci, które nagle miałyby się pojawić z zagranicy, ale jeśli dojdzie do takiej sytuacji, na pewno pojawią się przepisy normujące ten dodatkowy ruch w szkole.
Problemem nie jest sama nauka obcokrajowców – w oławskiej placówce jest ich co roku 10–15, a w ostatnim czasie przyjęto czterech nowych. Zgodnie z prawem oświatowym dzieci mają dodatkowe godziny języka polskiego i realizują obowiązek szkolny. – Przyjęcie większej liczby uczniów zza granicy na pewno jest możliwe, ale mocno ograniczone przepisami – potwierdzał Lucjan Miciuk, dyrektor Zespołu Szkół nr 12 w Lublinie, w której kilkanaścioro dzieci uczy się języka ukraińskiego. I tłumaczył, że miejsca mógłby wygospodarować w klasach starszych, bo w młodszych limity są już wypełnione. – Gdyby jednak były jakieś wytyczne w tej sprawie, na pewno sprostamy zadaniu.
