Wspólnota szkolna to ideał wychowawczy i organizacyjny. W postpandemicznym roku warto go przekształcić w jeden z celów pracy klasowej oraz szkolnej. Tym bardziej, że uczniowie siedzą z nosami w smartfonach, rodzice i nauczyciele w laptopach, natomiast dziadkowie w telewizorach, a na brak prawidłowych relacji społecznych skarżą się wszyscy.
Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2022/8
Inspiracją do napisania tego artykułu była lektura książki Stulecie samotnych. Jak odzyskać utracone więzi Noreeny Hertz, ekonomistki, profesor na University College w Londynie. Treść daje do myślenia. Zwłaszcza prezentowane statystyki i przykłady. Jednocześnie nasuwa pytanie: jak w mikrośrodowisku społecznym szkoły stworzyć wspólnotę, z którą młodsi i starsi będą związani emocjonalnie.
Samotność to znak naszych czasów. Doświadczają jej ludzie w każdym z rozwiniętych krajów. Trzech na pięciu dorosłych mieszkańców Stanów Zjednoczonych uważało się za samotnych. (…) W Europie było podobnie. Dwie trzecie ludności Niemiec twierdzi, że samotność to poważny problem. Prawie jedna trzecia Duńczyków przyznała się do samotności, a jedna dziesiąta do poważnej. W Szwecji niemal jedna czwarta obywateli mówiła, że czuje się samotna. W Szwajcarii dwie na pięć osób mówiły, że odczuwają samotność czasami, często lub zawsze. (…) Dane dotyczące Azji, Australii, Ameryki Południowej i Afryki były podobnie zatrważające (Hertz, 2022, s. 12–13).
Nic dziwnego, że w 2018 r. w Wielkiej Brytanii powołano Ministra do spraw Samotności. Wcześniej zrobiła to Japonia. Natomiast w 2021 r. Komisja Europejska wydała raport na temat samotności i izolacji społecznej, uznając ten problem za palący (Baarck i in., 2021).