Czasem w przekazie medialnym i dyskursie publicznym pojawia się określenie tegorocznych ósmoklasistów i maturzystów jako „rocznik stracony”, ponieważ na swej drodze do ważnych egzaminów zewnętrznych borykali się najpierw ze strajkiem nauczycieli, a potem edukacją zdalną. Ta ostatnia niewątpliwie wpłynęła na zasób wiedzy i kompetencji uczniów. W jaki sposób? Czy rzeczywiście można tu mówić tylko o stratach?
Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2021/4
Epidemia wirusa SARS-CoV-2 spowodowała, że dotąd efektywnie realizowane przez szkołę zadania stały się wyzwaniem wymagającym poszukiwania nowych form i metod pracy. Warto przyglądać się – zarówno z pozycji dyrektora szkoły, jak i nauczyciela – temu, co dzieje się z dziećmi i młodzieżą w tych odmiennych warunkach kształcenia.
Szczególną uwagę zwraca pozycja ósmoklasistów i maturzystów. Będą oni zdawać w tym roku ważne egzaminy zewnętrzne, a przez ostatnie lata doświadczyli strajku nauczycieli (2019) oraz edukacji zdalnej (2020 i 2021). Zapewne istotnie wpłynęło to na poziom wiedzy, ale także ocenę własnych możliwości uczniów, więc egzaminy będą dla nich nie tylko sprawdzianem informacji, ale również tego, czy nauka, za którą ogromną odpowiedzialność ponoszą sami, przyniesie oczekiwane rezultaty.
Szkoła to nie tylko edukacja, ale też wychowanie – jej ustawową rolą jest przecież zapewnienie dziecku warunków do wszechstronnego rozwoju. Jak wygląda poziom kompetencji niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania psychicznego i społecznego? Co udało się osiągnąć? Co utrudniały, a czemu sprzyjały warunki edukacji zdalnej oraz doświadczenia uczniów związane z pandemią?