Wszechobecne obostrzenia spowodowane pandemią zmieniły nasz tryb życia, a zdalna edukacja kosztowała wiele stresu i niewygody, znacząco ucierpiały też relacje międzyludzkie, zaś z powodu braku ruchu i ubogiej oferty sportowej (zamknięte baseny, siłownie i kluby fitness) pogorszyła się kondycja zdrowotna. Okazuje się, że w jej odbudowie mogą nam pomóc nowoczesne technologie.
Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2021/7
Dużo się mówi w mediach na temat tego, co pandemia zrobiła z polską szkołą. Uwaga komentatorów koncentruje się przede wszystkim na uczniach, co nie powinno szczególnie dziwić – w końcu to oni są podmiotem w procesie wychowania i edukacji, to im my nauczyciele służymy swoją wiedzą, radą i wsparciem. Jednak poświęcając swoim podopiecznym energię, sami musimy skądś ją czerpać.
Osłabienie i łatwiejsza męczliwość, bolący kręgosłup, trudności ze snem, zmęczone oczy, dodatkowe kilogramy, nerwowość, samotność, depresja – lista skutków psychofizycznych wywołanych narzuconymi przez pandemię koronawirusa ograniczeniami jest długa. Psychologowie i inni specjaliści na całym świecie prowadzą badania na temat negatywnych skutków lockdownu i niestety jest ich dużo, a o niektórych przekonamy się dopiero za jakiś czas – czy to z badań, czy w wyniku własnych obserwacji. Trzeba też pamiętać, że wszystkie te objawy przekładają się na niższą odporność organizmu – nic gorszego w dobie szalejącego wirusa.
Dlatego korzystając z wakacji – dobrej pogody i wolnych dni – zdecydowanie warto podjąć szereg aktywności, które pozwolą nam we wrześniu wrócić z większą energią do pracy oraz lepszą odpornością przed ewentualną kolejną falą pandemii. Możemy korzystać z otwartych na nowo basenów, siłowni i klubów fitness, możemy też zastosować którąś z bogatej oferty aplikacji dbających o to, by nasza kondycja psychiczna i fizyczna uległa poprawie. Część z opisanych tu przeze mnie aplikacji jest płatna – w całości lub częściowo (wersje premium) – czego w przypadku rozwiązań mających nam pomóc w działaniu nie uważam za minus, ponieważ gdy już za coś zapłaciliśmy, to często łatwiej nam zbudować w sobie motywację, aby faktycznie przełożyć planowanie na aktywność.
