W poprzednich odcinkach mojego cyklu – majowym, czerwcowym i lipcowym – zajmowaliśmy się typami uczenia się i nauczania. Przyswajanie, działanie, odkrywanie i przeżywanie charakteryzowało uczniów i nauczycieli. Nadszedł czas na skierowanie wniosków wprost do dyrektora szkoły.
Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2021/8
Zacznijmy od przypomnienia, że psychologowie rozróżniają dwa główne style kierowania instytucją:
a) zadaniowy – zorientowany na osiąganie celów jej działania; owocuje skutecznością zadaniową w postaci dokładnej realizacji programów wytyczonych przez władze zwierzchnie i zarząd placówki; dyrektor szkoły kierowanej zadaniowo nie szczędzi wysiłku własnego, nauczycieli i uczniów, by osiągnąć jej cele statutowe;
b) relacyjny – zorientowany na korzystne stosunki w zespole pracowników; owocuje skutecznością relacyjną w postaci dobrej atmosfery pracy i miłych stosunków międzyludzkich; dyrektor szkoły kierowanej relacyjnie traktuje społeczny wizerunek swej placówki jako podstawę jej sukcesu edukacyjnego.
Czytelnicy poprzednich odcinków cyklu z pewnością uznają, że nauczyciele o nastawieniu chłodno-poznawczym, czyli pani Rygorystka i pan Teoretyk, okażą się zwolennikami stylu zadaniowego, podczas gdy nastawieni emocjonalno-motywacyjnie pan Rzutki i pani Humańska będą żądać od szkoły stylu relacyjnego. Zadatki na jeden z tych dwu stylów dyrektor szkoły stwierdzi już u początkujących nauczycieli. Nawet pierwsza lekcja w życiu (Niemierko, 2007) może być zdominowana przez ambicję pełnej realizacji konspektu i ustrzeżenia się błędów (styl zadaniowy) bądź pragnienie zbliżenia z uczniami oraz akceptacji z ich strony (styl relacyjny).