Dyrektor szkoły musi się mierzyć z obowiązkami ściśle związanymi z edukacją, ale też zarządzaniem placówką, a co za tym idzie – z szeregiem obszarów rozmaitego ryzyka. W niniejszym artykule omawiam przykładowe obszary ryzyka wynikające z czynników formalno-organizacyjnych czy odpływu uczniów i nauczycieli.
Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2024/7-8
Najpopularniejsze zadanie gminy z zakresu oświaty to prowadzenie publicznych szkół podstawowych i przedszkoli. Nie posiadają one samodzielności – w stosunkach zewnętrznych mogą występować jedynie jako pracodawca, w pozostałych zaś przypadkach korzystają z podmiotowości gminy. Ta jako organ prowadzący placówek oświatowych ma obowiązek m.in. zapewnić w nich bezpieczne i higieniczne warunki nauki oraz niezbędny sprzęt i pomoce dydaktyczne, wykonywać remonty, dbać o obsługę administracyjną i finansową.
Skoro więc właściwie wszystkie „techniczne” kwestie organizuje organ prowadzący, wydawać by się mogło, że placówka oświatowa może się zająć wyłącznie działalnością ściśle merytoryczną, czyli nauczaniem, opieką i wychowaniem. Nic bardziej mylnego, trzeba bowiem mieć na względzie, że pełni wiele rozmaitych ról, za które ponosi pełną odpowiedzialność, będąc np.:
- pracodawcą dla swoich pracowników,
- administratorem danych osób fizycznych,
- jednostką w rozumieniu standardów kontroli zarządczej na I poziomie kontroli zarządczej,
- dysponentem środków w planie finansowym jednostki, za co ponosi odpowiedzialność,
- wierzycielem obowiązku szkolnego.
Zamów prenumeratę: www.profinfo.pl/sklep/dyrektor-szkoly,7340.html