W środę, 16 października, opublikowano i skierowano do konsultacji publicznych polski projekt ustawy o systemach sztucznej inteligencji. Celem procedowania i wdrożenia tej regulacji jest zapewnienie odpowiedniego technicznego stosowania AIA, a nie jego implementacja. Sam akt w sprawie sztucznej inteligencji jest rozporządzeniem, więc nie wymaga transpozycji do krajowego porządku prawnego.
Kogo będzie dotyczyć ustawa o systemach sztucznej inteligencji?
Polski projekt ustawy o systemach AI z założenia jest regulacją wspomagającą wdrażanie AIA. Stąd dotknie tych samych podmiotów, których dotyka akt unijny.
Będą to więc:
- dostawcy systemów AI,
- dystrybutorzy systemów AI,
- importerzy systemów AI,
- podmioty stosujące takie systemy.
KRiBSI – podmiot nadzorujący
Jednym z podstawowych celów projektu jest powołanie organu nadzorującego obszar sztucznej inteligencji w Polsce. Zgodnie z projektowanymi przepisami tę rolę obejmie nowo powołany organ – Komisja Rozwoju i Bezpieczeństwa Sztucznej Inteligencji (KRiBSI).
Zadaniem Komisji będzie monitorowanie rynku wykorzystywania technologii sztucznej inteligencji. Z założenia jest to organ wzorowany na Komisji Nadzoru Finansowego, a więc posiadać będzie uprawnienia nadzorcze i kontrolne. Dodatkowo KRiBSI będzie miała kompetencje do nakładania, w drodze decyzji administracyjnych, kar za nieprzestrzeganie AIA.
Co istotne, zgodnie z projektowanymi przepisami, odwołania od decyzji tego organu rozpatrywał będzie sąd ochrony konkurencji i konsumentów.
Unijny akt w sprawie sztucznej inteligencji wraz z polską ustawą o systemach sztucznej inteligencji już teraz stanowią nierozłączny duet. Po uchwaleniu ustawy bowiem, stworzą obowiązkowy krajobraz regulacyjny dla przedsiębiorstw chcących korzystać ze sztucznej inteligencji. Również dlatego, mimo, że na etapie projektowym, polska ustawa wzbudza tak wiele emocji.