Partnerstwo rodziców i szkoły jest wymaganiem zapisanym w prawie oświatowym, ale w praktyce często ma charakter deklaratywny. Przyczyn niewystarczającej współpracy jest wiele, a odpowiedzialność za jej brak spoczywa po obu stronach. W artykule definiuję rozumienie terminu „partnerstwo”, przedstawiam stereotypy, ograniczenia realne i mentalne utrudniające budowanie relacji, a także proponuję działania zmierzające do poprawy sytuacji.
Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2022/8
W rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z 11.08.2017 w sprawie wymagań wobec szkół i placówek (Dz.U. 2020 poz. 2198) czytamy, że „rodzice są partnerami szkoły”. Zapis ten obliguje obie strony do wzajemnie uzgodnionych działań podejmowanych dla dobra dzieci. Konkretyzacja ogólnego wymagania obejmuje trzy punkty (załącznik 1 i 2 do rozporządzenia):
- rodzice współdecydują w sprawach szkoły i uczestniczą w podejmowanych działaniach,
- szkoła współpracuje z rodzicami na rzecz rozwoju ich dzieci,
- szkoła pozyskuje i wykorzystuje opinie rodziców na temat swojej pracy.
Co składa się na pojęcie partnerstwa, jakie warunki powinny być spełnione, aby panowało w szkole? Co utrudnia współdecydowanie, współpracę i wymianę informacji? Partner to współuczestnik procesu (gry, rozmowy, zabawy, przedsięwzięcia) i/lub osoba, którą traktuje się jak równą sobie (https://sjp.pwn.pl/slowniki/partner.html). Łacińskie pars oznacza część, zatem partner to zawsze ktoś z kimś, (nie)koniecznie taki sam czy równy. Ktoś obdarzony/darzący szacunkiem oraz zaufaniem, świadomy możliwości i ograniczeń wynikających z wieku, doświadczenia, wykształcenia, ze świadomością wspólnego celu, z odpowiedzialnością proporcjonalną do swojego potencjału, zajmowanego stanowiska, pełnionej funkcji.