Prawo17 sierpnia, 2022

Motywowanie nauczycieli - Sylwia Królikowska

Dyrektor szkoły często zastanawia się, co zrobić, by jego nauczyciele mieli energię do realizacji niełatwych, a może nawet nieprzyjemnych zadań (motywacja) i chcieli w nich wytrwać (determinacja). W artykule poruszam temat motywacji wewnętrznej i zewnętrznej, zaspokajania potrzeb współpracowników, sprawiedliwego ich traktowania oraz prezentowania modelowych zachowań, by inni podążali za nami dlatego, że chcą, a nie muszą.

Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2022/7

W dzieciństwie byłam dobrą uczennicą i lubiłam się uczyć. Za jednymi nauczycielami poszłabym w ogień, ale za innymi nie przepadałam. Już wtedy domyślałam się, że między tymi zaangażowanymi i niezaangażowanymi jest jakaś różnica. Na tych pierwszych muszą działać jakieś siły, które dają im zapał i motywację do pracy, na tych drugich nie. Na studiach z psychologii poznałam wiele koncepcji i zrozumiałam, jak złożonym zjawiskiem jest motywacja, a później – będąc konsultantem i trenerem biznesu – doświadczyłam wielkiej mocy motywacji wewnętrznej i zrozumiałam, że przeceniania jest moc tej zewnętrznej. Przyjrzyjmy się więc dokładnie temu, czym jest motywacja i które działania dyrektora szkoły motywują, a które demotywują jego zespół.

Zacznijmy od ważnego podziału na motywację wewnętrzną i zewnętrzną. Pierwsza to przysłowiowy kij lub marchewka – kara lub nagroda. Robimy coś, bo boimy się kary albo dlatego, że liczymy na nagrodę. Sama aktywność nie ma większego znaczenia, liczy się, co może nam ona dać (nagrodę bądź uniknięcie kary). Jak łatwo się domyślić, taka motywacja działa tylko wtedy, gdy jest regularnie stymulowana, czyli ktoś stoi nad nami groźbą lub obietnicą. Co jednak, gdy kogoś takiego brakuje? Nie ma aktywności, bo nie ma czegoś, co by ją wyzwalało.

Zupełnie inaczej ma się sprawa z motywacją wewnętrzną. Wyzwalaczem aktywności jest… aktywność sama w sobie. Robimy coś, bo to lubimy, daje nam przyjemne emocje, widzimy w tym sens. Wyzwalaczem motywacji wewnętrznej jest także poczucie misji – działamy, bo tak trzeba, to jest dobre, dzięki temu świat będzie lepszy. Czy oznacza to, że motywacja wewnętrzna pracowników nie wymaga żadnego działania ze strony przełożonych? Przecież jeśli ktoś lubi swoje obowiązki, będzie je wykonywał bez względu na okoliczności. Otóż nie – wspierające otoczenie będzie tę aktywność wznosiło na wyższy poziom.


Przeglądaj powiązane tematy

Back To Top