Jak odpoczywać, by naprawdę wypocząć i być gotowym na podjęcie pracy po urlopie z ochotą i energią? Jak pozwolić na relaks nie tylko ciału, ale i głowie? Odpowiedź na te pytania w dużej mierze możemy zaczerpnąć z kultury Dalekiego Wschodu, w której od wieków działa się zgodnie z zasadą „w zdrowym ciele zdrowy duch”.
Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2021/7
Zanim jednak poznamy techniki pozwalające na pełne wykorzystanie wolnego czasu, warto zmierzyć się z przekonaniami dotyczącymi odpoczywania, bo wielu z nas to właśnie one przeszkadzają w cieszeniu się przerwą od pracy.
W kulturze zachodniej funkcjonuje kilka powiedzeń, które sprawiają, że odpoczywając, czujemy się winni:
- bez pracy nie ma kołaczy,
- gdzie pracują, tam chleb mają, gdzie próżnują, biedę mają,
- inteligentni ludzie się nie nudzą (dzieci bywają straszone nudą jako najgorszą rzeczą mogącą się przytrafić człowiekowi).
W efekcie bezczynność staje się tożsama z jakąś formą zagrożenia. Przestrzenią, w której pojawią się niechciane myśli lub odczucia. Czymś nieprzyjemnym, czego należy unikać. Nic więc dziwnego, że na urlopie odczuwamy wyrzuty sumienia czy lęk, a niektórzy z nas wręcz unikają wolnego czasu, co wiedzie prostą drogą do wypalenia zawodowego.
Odpoczynek bywa wyzwaniem. Ernest Hemingway mawiał, że choć pisanie jest dla niego trudne, to robienie sobie od niego dnia przerwy, w którym zmuszał się do wypoczynku, było jego największym wyzwaniem. Zaś Stephen King w książce Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika przyznaje: Dla mnie niepracowanie jest prawdziwą pracą.