Nierzadko słyszymy o rozbieżności w sposobie postrzegania ucznia przez rodzica i nauczyciela. Zdarza się, że rodzic postrzega nauczyciela jako osobę uprzedzoną do dziecka i krytykującą, a nauczyciel ma wrażenie, że rodzic nadmiernie je chroni i przeinacza fakty. Rodzi się pokusa przekonywania do własnej racji, a stąd już tylko krok do konfliktu. Dlatego warto zastanowić się nad przyczynami tych rozbieżności.
Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2023/2
Nie znam rodzica, który nie oczekiwałby dziecka idealnego: pięknego, mądrego, dobrego, dającego sobie radę w życiu. Nie znam też dziecka, które spełniałoby te wszystkie kryteria. Skąd zatem to pragnienie posiadania ideału? Otóż rodzic „myśli sercem”, pragnie dla swojego dziecka szczęścia, chce je ochronić przed przeciwnościami losu i wspierać (…).
Po informacji o trudnościach dziecka związanych np. z rozpoznaniem niepełnosprawności, choroby, uzależnienia, rodzic potrzebuje czasu, by uporać się z doświadczeniem straty. Elizabeth Kübler-Ross opisuje pięcioetapowy mechanizm radzenia sobie ze stratą (Poznań 2021):
1. Zaprzeczanie i izolacja – rodzic nie dopuszcza myśli o chorobie/niepełnosprawności/ zagrożeniach, próbuje podważać diagnozę.
2. Gniew – rodzic zaczyna się buntować, wyraża niezgodę na to, co go spotyka. Pyta „dlaczego ja?”, może atakować swoimi wypowiedziami otoczenie lub domagać się specjalnych przywilejów, podważać kompetencje nauczycieli i specjalistów, deprecjonować wartość świadczonej pomocy.
3. Targowanie się – rodzic obiecuje, że „będzie grzeczny”, byle zyskać coś w tej sytuacji: „jak znajdę jeszcze jedną terapię”, „jak będę jeszcze więcej pracować”.
4. Depresja – rodzic widzi, że nie osiąga rezultatów i zaczyna doświadczać ogromu własnej bezradności wobec straty. To etap mierzenia się z rozpaczą i obawami, który w ostatecznym rozrachunku pozwala przejść do ostatniej fazy.
5. Pogodzenie się – rodzic może działać w sposób zrównoważony.
Zamów prenumeratę: www.profinfo.pl/sklep/dyrektor-szkoly,7340.html