Edukacja jest wywoływaniem planowych zmian w wychowankach i uczniach. Czy te zmiany mają być jednakowe? Jeśli nie, to w jakim stopniu podobne? Na te pytania odpowiem, kontynuując problematykę edukacji dla demokracji zapoczątkowaną w marcowym numerze „Dyrektora Szkoły”.
Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2022/4
Demokracja polega na równości praw obywateli. Trzeba dojrzeć, by z nich rozsądnie korzystać. Pomaga w tym edukacja. Ta jej część, którą prowadzą szkoły, tworzy – w odpowiednich proporcjach – dwa systemy:
1. Edukacja jednolita, maksymalizująca wspólną wiedzę uczniów szczebla ogólnokształcącego w kraju – ten system porządkuje społeczeństwo, bo obywatele myślący podobnie są podatni na sugestie władz i obdarzają je autorytetem. Nic dziwnego, że władze polityczne dążą – bardziej lub mniej otwarcie – do jednolitości kształcenia.
2. Edukacja różnicowa, nastawiona na wykorzystanie rozmaitości środowisk, zainteresowań i uzdolnień uczniów – ten system jest zorientowany na motywację do uczenia się i umiejętności niezbędne na danym szczeblu kształcenia. Mają one służyć samodzielności rozwoju, wzmacnianiu sił twórczych i oryginalnym osiągnięciom uczniów.
Bliższe poznanie ich walorów wzbogaci warsztat decyzyjny pedagoga. Przekonamy się, że żaden z tych systemów nie powinien być stosowany wyłącznie.