Prawo01 kwietnia, 2022

Uczenie się demokracji - Bolesław Niemierko

Jak edukacja, czyli wywoływanie planowych zmian w dzieciach i młodzieży, może wspierać ich podmiotowość oraz wspólnotowość? Jak wyzwalać samodzielność uczniów w zespole klasowym i zachęcać do nauki tych zostających w tyle? Odpowiedź na te pytania spróbuję zawrzeć w cyklu esejów wywiedzionych z diagnostyki edukacyjnej, a ich hasłem będzie „uczenie się demokracji”.

Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2022/3

Demokracji uczymy się przez całe życie. Jest dorobkiem kulturowym ludzkości, a nie wyposażeniem genetycznym ludzi. Nie rodzimy się z gotowością do wspólnych decyzji ani do szacunku dla słabszych. Te niełatwe umiejętności może kształcić rodzina, ale nie zawsze potrafi. Niejedno dziecko wynosi z domu obyczaj dowodzenia swoich racji krzykiem i przemocą. Podwórko raczej wzmacnia tę postawę, bo skłonni do ustępstw rzadko na nim przewodzą.

Wspólnotowy regulamin wychowawczy mają szkoły i zakłady pracy. W placówkach oświatowych stanowi zawsze naczelną deklarację programową, a w przedsiębiorstwach i urzędach wydatnie wspomaga działalność statutową. Wpływ społeczny władz państwowych, samorządów i mediów bywa mocno rozproszony, lecz na ogół jest konsekwentny. Zarządzanie obowiązkami i bombardowanie informacją ograniczają samodzielność obywateli, jednak z wolna kształtują ich postawy.

Uczenie się demokracji jest wielotorowe, ale szlak szkolny uznamy za zasadniczy. Współczesna edukacja promuje ten ustrój przez wdrażanie jego elementów w toku zajęć lekcyjnych, terenowych i domowych. Jakie ścieżki prowadzą ucznia do przekonań demokratycznych i zachowań zgodnych z tą ideą? Dla uporządkowania dydaktycznego krajobrazu demokracji sięgnijmy do kształcenia wielostronnego, teorii wiążącej typologię osiągnięć uczniów z przebiegiem ich nauki (Okoń, 1967; Niemierko, 2021). Rozróżniamy cztery drogi uczenia się:
- przyswajanie,
- działanie,
- przeżywanie,
- odkrywanie.


Przeglądaj powiązane tematy

Back To Top