Pandemia koronawirusa i powszechne nauczanie zdalne bezpośrednio wpłyną na to, jak wyglądać będzie oświata w rozpoczynającym się 2021 r. Począwszy od wprowadzenia jednego terminu ferii dla wszystkich województw i uzależnienia sposobu funkcjonowania szkół od liczby nowych zakażeń, przez okrojenie podstawy programowej i zmiany wymagań egzaminacyjnych, aż po konieczność zaciskania finansowego pasa. Póki co, rząd nie planuje dalszych zmian w kalendarzu roku szkolnego oraz formach i treściach nauczania. Ale wszystko jeszcze może się zdarzyć.
Fragment artykułu z miesięcznika "Dyrektor Szkoły" 2021/1
To, że edukacja stacjonarna wrócić musi, bo na tej zdalnej szkoła daleko nie pojedzie, jest dla wszystkich oczywiste. Pytanie tylko, kiedy i na jak długo.
(…)
Na początku grudnia rząd zapowiedział, że w połowie stycznia powinna się rozpocząć w Polsce akcja masowych szczepień, ale na jej efekty przyjdzie nam poczekać parę tygodni, jeśli nie miesięcy. W opinii ministra zdrowia przy założeniu, że szczepionych będzie milion osób miesięcznie, sytuacja epidemiczna powinna się uspokoić dopiero około wakacji, wtedy też będzie możliwy powrót do normalnego funkcjonowania.
Z tych powodów, przynajmniej na początku grudnia, rząd nie zaryzykował decyzji, co do kształtu edukacji po feriach. Dyskusję na temat problemów polskiej szkoły w dobie edukacji zdalnej oraz wynikających z tego koniecznych działań zainicjowały natomiast posłanki: Kinga Gajewska, Krystyna Szumilas i Katarzyna Lubnauer z parlamentarnego Zespołu ds. Przyszłości Edukacji. Na posiedzeniu 1.12.2020 r., w którym uczestniczyli przedstawiciele nauki i prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, wyraźnie stwierdzono, że rząd musi mieć jakiś pomysł na 18 stycznia. Bo wraz z tą datą edukacja zdalna się nie skończy.
Podczas debaty wielokrotnie podkreślono, że nie wystarczy po prostu ogłosić powrotu dzieci do szkół, bo skończy się to tak, jak jesienią, a straty edukacyjne, które już teraz są bardzo odczuwalne, staną się w końcu nie do odrobienia. Po miesiącach uzupełniania braków sprzętowych i kompetencji przyszedł czas na poprawienie jakości nauczania zdalnego, które jeszcze długo będzie nam towarzyszyło w mniejszym bądź większym zakresie. Dla zdrowia psychicznego i fizycznego zarówno uczniów, jak i nauczycieli konieczny jest przywrócenie edukacji stacjonarnej przynajmniej częściowo, w formie hybrydowej. Ale nie w wydaniu z września, tylko zachodnim, niemieckim, gdzie dzieci chodzą do szkoły rotacyjnie, co pozwala na zachowanie bezpieczeństwa epidemicznego, a jednocześnie kontakt z rówieśnikami, którego wszystkim brakuje. Na poparcie swoich propozycji eksperci przedstawili obszerne raporty i badania uzasadniające sugerowane rozwiązania.