Prawo20 lutego, 2025

Krytycznie o myśleniu krytycznym - Tomasz Garstka

Teoria ograniczeń, metoda zdarzeń krytycznych, teoria krytyczna – czy istnieje jedynie słuszne ujęcie myślenia krytycznego? Wokół definiowania tego terminu funkcjonuje wiele niejasności. W artykule wyjaśniam, na czym polegają i jak unikać nieporozumień, bliżej też przyglądam się TOC.

Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2025/2

Podczas prowadzonego przeze mnie szkolenia dla nauczycieli dotyczącego krytycznego myślenia jedna z uczestniczek zapytała, z jakiego zakresu tego myślenia posiadam certyfikat. Zrozumiałem, że źródłem pytania jest różne postrzeganie terminu „myślenie krytyczne”. Sam nie poleciłbym „krytycznego myślenia” w jednym z ujęć (do czego wracam na końcu artykułu). Zastanowiło mnie natomiast założenie, że samodzielne studia i indywidualne doskonalenie się nie wystarczają do rozwoju myślenia krytycznego, a niezbędny jest „papier” zaświadczający o nabyciu tej kompetencji.

Postanowiłem odkryć, skąd płynie to założenie, przestrzec przed przywłaszczaniem czy monopolizowaniem pojęcia „myślenie krytyczne” oraz wyjaśnić zamieszanie terminologiczne panujące na rynku szkoleniowym. (…)

Jakiś czas temu na rynku szkoleniowym królowały warsztaty i wykłady dotyczące myślenia kreatywnego, natomiast od kiedy w oświacie nacisk położono również na krytyczne myślenie, nastąpił wysyp ofert w tym zakresie. Dokonałem ich krytycznego(!) przeglądu w internecie i w tym artykule pragnę zwrócić uwagę dyrektorów wybierających szkolenia dla swojej kadry na kilka „naciągnięć”, które mogę ująć w czterech hasłach: „pionierstwo”, „innowacyjność”, „jednoznaczność”, „wyłączność”. Ująłem je w cudzysłów, a przed każdym można jeszcze dodać partykułę „niby” wyrażająca dystans, niedowierzanie, być może nawet oburzenie.

 Zamów prenumeratę: www.profinfo.pl/sklep/dyrektor-szkoly,7340.html


Przeglądaj powiązane tematy

Back To Top