Najwyższa Izba Kontroli alarmuje, że szkoły nie są w odpowiedni sposób przygotowane na wystąpienie zagrożeń wewnętrznych i zewnętrznych. Czynności podejmowane w tym zakresie przez dyrektorów okazały się nierzetelne, a szkolne procedury obarczone nieprawidłowościami.
Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2021/4
To efekt kontroli przeprowadzonej m.in. w 11 wybranych szkołach podstawowych, 10 ponadpodstawowych oraz 14 organach je prowadzących. Wyniki zebrano w raporcie Zabezpieczenie szkół przed zagrożeniami wewnętrznymi i zewnętrznymi, dostępnym na stronie www.nik.gov.pl/aktualnosci/zagrozenia-szkol.html.
(…)
W większości podmiotów zadania związane z BHP i ochroną przeciwpożarową przekazywano do realizacji wyspecjalizowanym podmiotom, natomiast problem pojawiał się w zakresie innych zagrożeń, np. wtargnięcia uzbrojonego napastnika do szkoły czy posiadania przez ucznia niebezpiecznego narzędzia, ponieważ żaden z aktów prawnych nie wskazuje wprost, jakie procedury bezpieczeństwa należy tworzyć i jak je wdrażać, przez co wiele szkół posiada dokumenty niespełniające swoich celów – eliminowania zagrożeń i wskazania pożądanych zachowań w przypadku ich wystąpienia. Punktem wyjścia do tworzenia procedur przystosowanych dla poszczególnych placówek w 90% przypadków był co prawda poradnik Bezpieczna Szkoła (http://bezpiecznaszkola.men.gov.pl/wp-content/uploads/2019/09/Procedury-Bezpieczna-Zagrozenia_i_zalecane_dzia%C5%82ania_profilaktyczne_w_zakresie_bezpieczenstwa_fizycznego_-_Aktualizacja2019.docx), ale stworzone w ramach rządowych działań „Bezpieczna+” i „Razem bezpieczniej” programy nie cieszyły się dużym powodzeniem, ponieważ ich realizacja nie była obowiązkowa.