Prawo04 lutego, 2022

Prognozy dla edukacji - Bogdan Bugdalski

Jakie są prognozy rozwoju dla polskiej edukacji? – z tym pytaniem u progu nowego roku zwróciliśmy się do osób reprezentujących szeroko rozumianą oświatę. Odpowiedzi były bardzo różne i kładły nacisk na czasami dość odmienne kwestie. Łączy je jednak przeświadczenie, że polska edukacja znalazła się w nie najlepszej sytuacji, a kierunek, w którym zmierza, jest absolutnie sprzeczny ze światowymi tendencjami.

Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2022/1

Szkoła, która jest prowadzona na zasadzie dyscyplinowania, zastraszania, nie ma szans na rozwój oraz przygotowanie młodych pokoleń do zmieniającej się i nierozpoznawalnej przyszłości – mówi prof. dr hab. Bogusław Śliwerski. Świat tworzy strategie rozwoju edukacji do 2050 r. bez klas i ograniczeń, a my modelujemy tradycyjną edukację na cztery lata do przodu i kolejne cztery, jeśli uda się wygrać wybory. Według Marcina Korczyca w rzeczywistości ministra Przemysława Czarnka trudno jest mówić o przyszłości polskiej edukacji, ale gdybyśmy mogli się przenieść o kilka lat naprzód, na pewno będziemy potrzebować szkoły bardziej otwartej, bardziej autonomicznej oraz nauczycieli i dyrektorów, którzy nie są zastraszeni.

Jeśli chcemy, żeby nasze szkoły były szkołami przyszłości, musimy zmniejszyć liczebność oddziałów klasowych oraz przeznaczyć większe środki finansowe na poprawę infrastruktury – uważa dr hab. Tomasz Huk. Zyta Czechowska podkreśla konieczność poprawy jakości kształcenia nauczycieli i prestiżu zawodu, a jednocześnie postuluje odchudzenie programów nauczania i zmianę metodyki. Natomiast Zygmunt Puchalski przekonuje, że autonomii szkół nie należy się bać, tylko ją wspierać, czego dowodzą wyniki placówek niepublicznych.

Przeglądaj powiązane tematy

Back To Top