Depresja stała się prawdziwą plagą XXI wieku. Według szacunków Światowej Organizacja Zdrowia na świecie choruje na nią 350 mln ludzi, z czego 1,5 mln w Polsce. Depresja ma bezpośredni wpływ na jakość życia, wydajność w pracy, a w przypadku dzieci i młodzieży – w nauce. Pytanie, jak z nią walczyć.Fragment artykułu z miesięcznika "Dyrektor Szkoły" 2019/4
Na walkę z depresją sposobów jest wiele, w tym te często powtarzane: uprawiaj sport, wyśpij się, pielęgnuj hobby, spotykaj z przyjaciółmi, sprawiaj sobie drobne przyjemności. Wszyscy wiemy, że lepiej być pięknym i bogatym niż tylko pięknym lub tylko bogatym. Co jednak zrobić, kiedy młody człowiek czuje się brzydki i biedny? Nielubiany i nieakceptowany przez nikogo? W tym miejscu kończy się skuteczność powierzchownych porad z broszur i stron internetowych, zaczyna zaś prawdziwa walka z depresją i – niestety – smutną rzeczywistością. Bo psychologów w szkołach brakuje, a o specjalistycznej pomocy psychiatrycznej dla młodzieży można tylko pomarzyć.
– Mamy w Polsce 400 tysięcy dzieci potrzebujących pomocy i tylko 400 psychiatrów dziecięcych, a to wierzchołek góry lodowej, bo brakuje wsparcia rodzin (…). Jako konsultant i jako lekarz prowadzący klinikę jestem przerażona tym, co się dzieje. Nie ma miejsc dla osób, które zgłaszają się z zagrożeniem życia. Pacjenci leżą na dostawkach, na łóżkach polowych – mówiła niedawno na spotkaniu zorganizowanym przez Rzecznika Praw Dziecka Marka Michalaka prof. Barbara Remberk, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży (https://brpd.gov.pl/aktualnosci/katastrofalna-sytuacja-psychiatrii-dzieci-i-mlodziezy).
Równie niepokojąco brzmi opublikowany w sierpniu 2018 r. raport Najwyższej Izby Kontroli Zapobieganie i leczenie depresji (www.nik.gov.pl/plik/id,18092,vp,20684.pdf), w którym stwierdzono, że ok. 2% dzieci w wieku 6-12 lat cierpi na depresję, a pomimo wpisania zapobiegania jej do Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016-2020, niewiele się w tym zakresie robi. Z kolei wyniki przeprowadzonej rok wcześniej przez NIK kontroli pomocy psychologiczno-pedagogicznej dla uczniów pokazały, że średnio na etat pedagoga w szkole przypada 475 uczniów, a psychologa aż 1904, zaś dysproporcja liczby dostępnych psychologów na wsi i w miastach jest jak 1 : 2 (www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-pomocy-psychologiczno-pedagogicznej-dla-uczniow.html).