Dla wielu nauczycieli odrzucanie jednego z dzieci przez grupę jest znanym problemem. Nic dziwnego, klasa składa się z bardzo różnych jednostek, a każde zbiorowisko ludzkie ma swoją dynamikę i tendencję do przydzielania ról. Tą, która kogoś wyklucza, jest rola outsidera. Co sprawia, że inni uczniowie nie chcą nawiązywać z danym dzieckiem relacji i jak może temu przeciwdziałać nauczyciel?
Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2024/3
Odrzucone dzieci to takie, których nie lubi większość klasy. Naukowcy poświęcili dużo czasu, by się dowiedzieć, z jakiego powodu jakiś uczeń staje się persona non grata. Okazało się, że około 50% chłopców, którzy doświadczyli pewnego „wyeliminowania” z grupy, było agresywnych – uderzało, kopało lub zastraszało innych, 13–20% outsiderów to dzieci nieśmiałe i wycofane, reszta zaś osoby zachowujące się w sposób dziwny, nietypowy bądź nieprzystosowany do wieku (częsty problem występujący u dzieci ze spektrum autyzmu). Dziewczynki odrzucane przez grupę były władcze i fizycznie agresywne, łamiące obowiązujące zasady.
Nie dziwi fakt, że negatywne zachowania mogą prowadzić do odrzucenia, niemniej bycie odrzuconym bardzo negatywnie wpływa na samo dziecko i sprawia, że zgodnie z zasadą błędnego koła zachowuje się ono jeszcze gorzej.
Nauczyciel wychowawca w grupie przedszkolnej czy w klasach I–III to osoba, która wie najlepiej, co dzieje się w jego klasie. Nikt nie ma takiego wglądu w relacje w grupie jak dorosły spędzający w niej dużą część dnia, będący jej częścią. To on widzi, które dzieci radzą sobie w relacjach z rówieśnikami, a które mają kłopot z nawiązywaniem poprawnej formy kontaktu.
Zamów prenumeratę: www.profinfo.pl/sklep/dyrektor-szkoly,7340.html